W czwartek 26 maja uczniowie klas ósmych zakończyli pisanie egzaminu. Przez trzy dni zmagali się kolejno z językiem polskim, matematyką i językiem angielskim.
W eleganckich strojach i z lekką tremą przekraczali codziennie przed godziną dziewiątą próg SP 5. Czy egzamin był trudny? Pewnie opinii jest tyle, ilu mamy uczniów. Pytani przy wyjściu o pierwsze wrażenia twierdzili, że zadania do najtrudniejszych nie należały.
Na języku polskim trzeba było się zmierzyć z fragmentem „Zemsty” Aleksandra Fredry, tekstem Leszka Kołakowskiego o przyjaźni oraz
z zagadnieniem dotyczącym wartości przyjaźni, tematem wiecznie aktualnym.
W pracy pisemnej uczniowie mieli do wyboru rozprawkę (przyjaźń) lub opowiadanie (spotkanie z wybranym bohaterem lektury). Większość wybrała rozprawkę.
Na matematyce należało się pochwalić m.in. znajomością wzoru na objętość graniastosłupa, twierdzeniem Pitagorasa i jego zastosowaniem, ułożeniem odpowiedniego równania do zadania tekstowego i jego rozwiązaniem. Pojawiły się zadania z prawdopodobieństwa, oś liczbowa, proporcje i procenty, obliczenia na prędkość, drogę i czas.
Na języku angielskim uczniowie musieli wykazać się umiejętnościami słuchania i czytania ze zrozumieniem i odpowiedzieć na polecenia do słuchanych i czytanych tekstów. Do najtrudniejszej części arkusza egzaminacyjnego należało zredagowanie wypowiedzi pisemnej w formie e-maila, w którym trzeba było poinformować odbiorcę o zepsutym telefonie, wytłumaczyć, dlaczego jego posiadanie jest ważne oraz co należy zrobić, aby znów mieć sprawny telefon. Temat na czasie i wydaje się, że na tę formę uczniowie byli najbardziej przygotowani. I nie zawiedli się.
Nie tylko uczniowie przeżywali stres egzaminacyjny. Towarzyszył on również nauczycielom. Myślami byli przy swoich wychowankach i trzymali za nich kciuki.
Drodzy Ósmoklasiści! Za Wami najważniejszy egzamin w szkole podstawowej. Przed Wami nowe wyzwania i wybory. Mamy nadzieję, że wyniki, na które musicie poczekać do 1 lipca, Was zadowolą. Trzymamy kciuki i życzymy każdemu z Was powodzenia.